Warsztaty, pokazy i wykłady przygotowane przez Uniwersytet w Białymstoku na XVI Podlaski Festiwal Nauki i Sztuki znalazły uznanie w oczach zwiedzających. Uczelnia przygotowała około stu atrakcji, niektóre z nich okazały się prawdziwymi hitami.
Zgodnie z hasłem tegorocznej imprezy „Nauka scala” podczas festiwalowych wydarzeń integrowały się uczelnie białostockie i szkoły z regionu. 5 czerwca Festiwal „udał się” do Łomży. Gro publiki stanowiły tam dzieci z młodszych klas podstawówki, dlatego świetnie sprawdziły się zajęcia prowadzone przez pedagogów UwB, którzy bawiąc, pokazywali jak różnią się współczesne uczniowskie rozrywki od tych sprzed kilkudziesięciu lat. Okazało się, że tradycyjna gra w klasy czy puszczanie latawców budzi entuzjazm także w dobie tabletów.
W Suwałkach, do których Festiwal zawędrował 6 czerwca, ogromne zainteresowanie wzbudziły… wykłady. Pierwszy „Wiele twarzy Ameryki” z zakresu humanistyki, poświęcony był temu jak różnym „american english” mówią mieszkańcy USA i jak wiele jest w języku amerykańskim barwnych i egzotycznych naleciałości. Marcin Sielezniew z Instytutu Biologii UwB, w kolejnym wykładzie, zatytułowanym „Owady w życiu człowieka” przekonywał zebranych do owadziny, którą je większość świata, ale do której my, Polacy mamy niczym nieuzasadnioną awersję. Wykładowca dostał gromkie brawa, a słuchacze z ociąganiem opuszczali aulę, ponieważ mieli wiele pytań.
W piątek, 8 czerwca uczelnie organizowały imprezy we własnych murach. Ukoronowaniem tego dnia była premiera spektaklu partycypacyjnego „Bieżenki” w Uniwersyteckim Centrum Kultury. Mimo, że sala Sara, w której się odbyło się przedstawienie pomieści 120 osób, z braku wolnych miejsc widzowie zajęli też schody i część sceny. Widowisko inspirowane było nagradzaną książką reporterską „Bieżeństwo 2015. Zapomniani uchodźcy”. Jej autorka Aneta Prymaka-Oniszk znalazła się wśród publiczności i choć spektakl dotyczył raczej pamięci, przywoływał rodzinne opowieści aktorek – amatorek, była wyraźnie poruszona.
Finałem tegorocznego Festiwalu był piknik naukowy na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Stoiska uniwersyteckie przeżyły prawdziwe oblężenie. Zainteresowaniem cieszyły się baterie z cytryny i inne chemiczne eksperymenty, stoisko kryminalistyczne i pokazy fizyków, ale największe powodzenie miały węże, jaszczurki i pająki, które zaprezentowali biolodzy. W pewnym momencie wąż był tak zmęczony sławą i przechodzeniem z rąk do rąk, że opiekunka musiała wcześniej zakończyć jego występ.
– Ulokowanie pikniku na Stadionie okazało się trafionym rozwiązaniem – mówi Aneta Petelska, koordynator z ramienia UwB tegorocznego Festiwalu. – Mimo wcześniejszych obaw, zainteresowani nie mieli problemu aby tu dotrzeć i można mieć pewność, że nie trafili na naszą imprezę przypadkowo. Chcieli przyjść na naukowe atrakcje. Cieszy, że zjawiły się całe rodziny. Impreza się udała, w przyszłym roku trzeba się więc będzie się przygotować na większe oblężenie.