Obrona rozumu. Refleksje zainspirowane twórczością Gilberta Keitha Chestertona

Rodzaj imprezy: wykład
Udział publiczności: z aktywnym udziałem
Odbiorca imprezy: wszyscy zainteresowani
Limit uczestników: -
Miejsce imprezy: ul. Świerkowa 20, Białystok , sala B126
Miasto imprezy: Białystok
Data imprezy: 2019-05-20
Godzina: 11:00
Czas trwania: 60 min
Dostępność imprezy: wstęp wolny

OPIS IMPREZY

Wykład na temat „Obrona rozumu. Refleksje zainspirowane twórczością Gilberta Keitha Chestertona”.
Lektura jego książek przywraca wiarę w sens posługiwania się słowem, jest odtrutką dla duszy zmęczonej bełkotem mediów. Humor, lekkość, erudycja, zdrowy rozsądek, nakłuwanie balonów głupoty strojącej się w piórka postępowych mądrości, zamiłowanie do polemiki, ale bez napastliwości oraz, co może najważniejsze, obrona wiary i ukochanie Kościoła katolickiego, który odkrył jako swój intelektualny i duchowy dom – to wszystko i o wiele więcej znajdziemy w tekstach tego angielskiego dżentelmena o charakterystycznej sylwetce, najsłynniejszego angielskiego konwertyty obok bł. kard. Johna Newmana.
Dwa metry wzrostu i 130 kg żywej wagi, w ustach cygaro, w kapeluszu z dużym rondem i obowiązkowej pelerynce, z binoklami na nosie i laską z ukrytą szpadą, wybuchający raz po raz tubalnym śmiechem spod wąsów. Najchętniej cytowałoby się jego teksty – są po prostu genialne. Zjawiska, poglądy, mody, które krytykował 100 lat temu, dziś są nadal, niestety, aktualne. Być może gdzieś tu tkwi sekret milczenia o nim. „Dla współczesnego świata wygodniej jest ignorować Chestertona, niż podjąć ryzyko dyskutowania z nim na argumenty, bo to z góry oznaczałoby przegraną” – zauważa Dale Ahlquist, prezes Amerykańskiego Towarzystwa Chestertonowskiego. Żywiołem Chestertona było słowo. Był pisarzem, poetą, filozofem, krytykiem literackim, polemistą, dziennikarzem. Pisał na każdy temat. . Jest autorem setki książek, współautorem kolejnych dwustu, setek wierszy, pięciu sztuk, pięciu powieści, około 200 krótkich opowiadań, w tym serii popularnych kryminałów o księdzu Brownie, który zasłynął detektywistycznym zacięciem na długo przed naszym księdzem Mateuszem. Chesterton uważał się przede wszystkim za dziennikarza, napisał ponad 4000 artykułów. Chesterton całe życie walczył z, jak to określał, „postępującym zidioceniem dzisiejszego świata” w imię zdrowego rozsądku właśnie. Podróżował z wykładami, lubił się spierać, ale czynił to zawsze z klasą, o której dziś można tylko pomarzyć. Dyskutował z George’ em Bernardem Shawem, Herbertem George’ em Wellsem, Bertrandem Russellem. Stworzył własny styl, pełen paradoksów, humoru, zdumienia, przenikliwości i pokory.
Własne intelektualne i duchowe nawrócenie porównuje Chesterton do wyprawy żeglarza, który szuka nowego lądu i na końcu podróży go odkrywa. Tyle tylko, że ową „nową wyspą” jest… Anglia. „Próbowałem stworzyć własną herezję, a kiedy robota była skończona, okazało się, że wynalazłem ortodoksję”. Do odkrycia chrześcijaństwa doprowadziły go intelektualna uczciwość, zawierzenie zdrowemu rozsądkowi. Dostrzegł, że zmienianie lub odrzucanie zasad w imię wolności nikogo nie wyzwala. Do wolności prowadzi jedynie prawda, a ta się nie zmienia. Przekonywał, że jeśli usuniemy mury doktryny i dyscypliny, to usuniemy nie tylko to, co stoi na straży wiary, ale także radość życia, której te mury chronią. „Ortodoksję” napisał 14 lat przed nawróceniem się na katolicyzm.
Charakterystyczną cechą Anglii była głęboka niechęć do katolicyzmu, do papistów – jak mówiono. Jednak Chesterton, im bardziej wsłuchiwał się w głosy krytyków, tym wyraźniej rozumiał, że nie mają racji. Była w tej niechęci jakaś irracjonalna nienawiść do Kościoła. „Gdy jednak ludzie przestają napierać na niego (Kościół) z gniewem, czują, jak coś ciągnie ich do środka”. Tego doświadczył.
G.K.C. wspominał często o Polsce, popierał jej dążenia do niepodległości. Była mu bliska ze względu na swoje związki z katolicyzmem. W 1927 roku odwiedził nasz kraj. Spotykał się z władzami i polską elitą, miał odczyty na uniwersytetach. Swoją osobowością i pisarstwem wywierał potężny wpływ na ludzi. Przyczynił się do nawrócenia C.S. Lewisa, jego opowiadanie zainspirowało Michaela Collinsa, by stanął na czele irlandzkiego ruchu niepodległościowego, był natchnieniem dla Gandhiego. Oddziaływał na intelektualistów, ale także na zwykłych ludzi. Kiedyś otrzymał list od pewnego marynarza, który pisał: „Pana artykuły są ciekawe, ale trudno je zrozumieć. (…) Ale to, co rozumiem, pomaga mi żyć”.
Teksty poświęcone wprost tematyce religijnej zajmują około jednej dziesiątej jego twórczości, ale pisząc na jakikolwiek temat, zawsze patrzył na niego pod kątem wiary. Nieprzeciętny intelekt łączył się u niego z nieprzeciętnym roztargnieniem. Nigdy nie wiedział, gdzie i z kim się umówił, ratowały go żona i sekretarka. Czytając dzisiaj teksty Chestertona, raz po raz człowiek zatrzymuje się ze zdziwieniem. On nazywa dokładnie to, co intuicyjnie czujemy, ale czego nie potrafimy wyartykułować. Pisze tak, jakby przed chwilą czytał dzisiejszą prasę. Miał w sobie przenikliwość proroka, dostrzegając i krytykując choroby współczesnej kultury, które od jego czasów jeszcze się nasiliły. O tak wychwalanej dziś postawie „otwartego umysłu” pisał: „Otwarty umysł, podobnie jak otwarte usta, jest w gruncie rzeczy oznaką głupoty”. „Celem otwarcia się umysłu, tak jak otwarcia się ust, jest ponowne jego zamknięcie się na czymś solidnym”. Przewidział, że cywilizacja zachodnia „zachwyci się zmysłowością, a zakaże płodności”, że aborcja stanie się znakiem postępu, że „mistrzowie od materializmu wprowadzą kontrolę urodzeń do praktyki dnia codziennego”, a „dobrobyt nie sprzyja rachunkowi sumienia”. Przepowiedział, że autorytet rodziców zostanie podkopany, a państwo stanie się jedynym absolutem w sprawach moralności.
Chesterton inspiruje. G.K.C. był zawsze w samym środku spraw, którymi żyły Anglia, Europa i świat. Wchodził na ring publicznej dysputy, bronił życia, rodziny, piękna, ubogich, Kościoła, wiary.
A czynił to dowcipnie, z błyskiem, inteligencją, ale i zawsze z szacunkiem dla swoich antagonistów. Wielkim pożytkiem byłoby przywrócenie pamięci o Chestertonie, odkrycie jego dzieł, które pozostają niedoścignionym wzorem zaangażowanej publicystyki. Jego teksty pomagają zrozumieć, o co toczy się w istocie gra we współczesnym świecie. Uczą myślenia wiarą, pokory i wdzięczności, radości i dumy z bycia katolikiem.

ORGANIZATOR:Uniwersytet w Białymstoku

ORGANIZATORZY

Uniwersytet w Białymstoku Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku Archidiecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne w Białymstoku Białostocki Park Naukowo-Technologiczny Niepaństwowa Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Białymstoku Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Prof. Edwarda F. Szczepanika w Suwałkach Park Naukowo – Technologiczny Polska-Wschód w Suwałkach Sp z o.o. Politechnika Białostocka Stadion Miejski w Białymstoku Uniwersytet Medyczny w Białymstoku Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina, Wydział Instrumentalno-Pedagogiczny w Białymstoku Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Białymstoku Wyższa Szkoła Medyczna w Białymstoku

PATRONI

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego Wojewoda Podlaski Marszałek Województwa Podlaskiego Prezydent Miasta Białegostoku Podlaski Kurator Oświaty Prezydent miasta Łomża Prezydent miasta Suwałk